środa, 10 lutego 2016

Od Mary cd Adam'a

-Owszem- powiedziałam. Popatrzyłam na chwilę na książkę, po czym podpaliłam- I odpowiadając na jedno z twoich pytań. Nic nie czytam. Je*any badziew, zmarnowane pieniądze.
-Skoro sama ją kupiłaś to powinnaś wiedzieć o czym jest.- wzruszył ramionami.
-Polegałam na innej osobie, ale ona jak widać nie ma gustu. Muszę znaleźć nową znajomą. Co tu właściwie robisz?- spytałam po chwili, skupiając się na otaczającej go aurze.
-Ja chciałem się tylko przejść, potem usłyszałem jakiś głos.
-Mam głos jak megafon czy jak?- zażartowałam sama do siebie.
-Robisz tu coś innego oprócz czytania i rzucania w innych książkami?
-Hm, aktualnie nie. Musiałam zabić czas, czekam na coś. Pomyślałam, że taki „spacer”, jak to ujmę zgubi te kilka godzin, a najwyżej coś spalę, ogień jest dość fascynujący. Szczególnie dla mnie
-Żywiołak ognia, jeśli dobrze odebrałem. Jeszcze ma on dla ciebie jakieś tajemnice?
-Ogień zawsze będzie je miał. Jest bardzo fascynujący. Może być przydatny lub wyrządzić wiele zniszczeń i zranić tyle osób.- powiedziałam zerkając na dopalającą się książkę. Chciałam zadać mu pytanie, ale on wypalił z jakimś pierwszy.
-Czekając na coś czytasz takie pierdoły? Na co trzeba czekać, żeby pozwolić się tak zanudzić.
-Dlaczego ciągle zadajesz pytania?- spytałam
-Mam takie upodobanie, hm?
-Eh, gdy tylko zrobi się ciemno planowałam wyrwać się na miasto aby coś, jakby to ująć... Może po prostu nagły przypływ adrenaliny, ale to raczej nic ciekawego. Zwykła gierka w kotka i myszkę po całej okolicy i obserwowanie bezradnych min smerfastych.- zaśmiałam się cicho.
Adam przez chwilę nic nie odpowiedział. Zdążyłam się zastanowić dlaczego „per Artysta”, ciekawe skąd go tak nazywają.



Adam? Wybaczam wszystko , jeśli ty mi wybaczysz tak nędzne opo xd

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz